Placeholder image

POLSKIE GROBY

EN  /  FR

CMENTARZ W ST-SAUVEUR, QUEBEK, KANADA

Historia cmentarza

Większość polskich grobów na tym cmentarzu znajduje się tuż przy pięknym świerkowym lesie na lewo od wejścia, wzdłuż wschodniej alei naznaczonej "rue des Pétunias", a znanej potocznie jako Polska Aleja. Pochowani tu są liczni Polacy z emigracji wojennej i powojennej, oraz ich potomkowie. Znajdujemy tu m.in. bohaterów i weteranów II wojny światowej, byłych więźniów obozów koncentracyjnych, oflagów i łagrów syberyjskich, oraz przedstawicieli rządu RP i polskich dyplomatów, a także działaczy polonijnych lub przedstawicieli nauki i kultury, z których wielu zapisało się chlubnie na kartach historii Polski oraz wniosło znaczny wkład w dorobek naukowo-kulturalny Kanady i Quebecu.

Tło historyczne miejscowości

Dopiero pod koniec XIX wieku poczęły się zaludniać nieurodzajne ziemie Laurentyd, pasma prastarych niskich gór, ciągnących się na północ od Montrealu. Curé Labelle, energiczny proboszcz pobliskiej miejscowości Saint-Jerôme, zainicjował wówczas akcję obsadzania tych północnych, kamienistych, zalesionych obszarów przez sprowadzaną z żyźniejszych okolic małorolną ludność. Chodziło o chronienie ich tradycji – sięgających początku kolonizacji kontynentu amerykańskiego przez Francuzów już w XVI wieku, tradycji głęboko zakorzenionych w języku francuskim i religii katolickiej – przed naporem galopującej amerykanizacji, urbanizacji i uprzemysłowienia końca XIX stulecia. Pomimo linii kolejowej, zbudowanej w 1895 roku z inicjatywy tegoż proboszcza przy żywym udziale władz rządowych, osadnictwo rolne w pagórkach Laurentyd nie wydało nigdy spodziewanych owoców. Głód i nędza trzebiły z rzadka porozsiewanych na odległych terenach osadników, próbujących utrzymać liczne rodziny z hodowli kilku krów i uprawy kamienistych poletek nadających się tylko na żyto, grykę i ziemniaki. Już przed połową XX wieku dzieci ich gremialnie uciekały do miast… i na uczelnie.

Dopiero powojenny rozwój gospodarczy wraz z rosnącym wtedy w Kanadzie dobrobytem, zaczęły poprawiać byt miejscowej ludności. Dawne biedne wioski rozrastały się w miarę jak przybywali liczni mieszczanie, budujący sobie domki letnie i zimowe wokół niezliczonych jezior Laurentyd. Niebawem wzrost turystyki i sportu zakwitł szeregiem resortów narciarskich i wypoczynkowych.

Jeszcze pod koniec lat 1950., skromna wioska Saint-Sauveur, odległa o zaledwie 60 km od Montrealu, posiadała jeden pensjonat i jedną piekarnię – obok wyjątkowo okazałego, kamiennego kościoła. A teraz, na początku XXI stulecia, popularna miejscowość leżąca w pobliżu i po drodze do wielu kwitnących ośrodków turystycznych w Laurentydach, zaroiła się od narciarzy w zimie, a wycieczkowiczów w lecie. Oblegają oni nowo powstałe liczne restauracje, kawiarenki, hotele i szykowne sklepy. Jedynie cmentarz, leżący nieco na uboczu, tchnie wciąż ciszą i pachnie żywicą.

Początki polskich grobów na cmentarzu

W roku 1954 przyszło państwu Tadeuszowi i Leonii Brzezińskim (vide grób nr 1) pochować tu swego syna Adama, który tragicznie stracił życie w wieku 24 lat. Tadeusz Brzeziński (przed wojną polski konsul w Montrealu) wraz z żoną należeli do pierwszych Polaków montrealskich posiadających wiejski dom w pobliskich Laurentydach, gdzie wielokrotnie gościnnie przyjmowali polską młodzież. Malowniczy cmentarzyk w Saint-Sauveur przypadł im do gustu, tak jak i zaprzyjaźnionym z nimi polskim emigrantom politycznym, osiedlającym się wówczas licznie w Montrealu. Wielu z nich zaczęło nabywać działki na cmentarzu. Niebawem poczęła wzrastać liczba polskich grobów. W opracowaniu dla miejscowego towarzystwa historycznego (La société d’histoire et de généalogie des Pays-d’en-Haut, cahier 11, 1981) autor René LeCler nazwał ją „Aleją Polaków”, l’Allée des Polonais, choć nigdzie się taka nazwa oficjalnie nie przyjęła.
Tekst powyższy jest zaczerpnięty z "Wprowadzenia" Teresy Romer do książki "Polskie Groby na Cmentarzu w Saint-Sauveur-des-Monts", wyd. Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, r. 2002.
Poniżej, Ewa Iłowska, architekt i główny autor książki "Polskie Groby", opowiada historię nekropolii i charakteryzuje polskie pomniki.

Początki polskich grobów na cmentarzu

Teren pierwszego, ówczesnego cmentarza był lekko spadzisty w kierunku ulicy Principale i co roku wiosenne roztopy zatapiały groby niżej położone oraz zalewaly pobliską szkołę. Zdecydowano wtedy otworzyć nowy cmentarz, i w 1931 r. rada parafialna wykupiła piaszczysty teren znajdujący się za wsią, przy drodze do miejscowości Morin-Heights, na przedłużonej dziś ulicy de l'Église. Przeniesiono tam ze starego cmentarza szczątki ponad dwóch tysięcy zmarłych. W 1932 r. wokół nowego cmentarza zainstalowano drogę krzyżową, ufundowaną przez parafian. A w 1983 r. powiększono obszar nekropolii o przyległą działkę i wzniesiono tam kolumbarium (obecny cmentarz C2).

Typologia pomników polskich

Większość nagrobkow polskich  pochodzi z drugiej połowy XX w. i reprezentuje następujące typy pomników: stele, kamienie grobowe, krzyże wolno stojące oraz rzeźby figuralne. Najbardziej charakterystyczną i najczęściej spotykaną formą pomnika nagrobnego stanowią stele. Występują one w dwóch formach: stele pionowe – monolityczne tablice kamienne ustawione pionowo na cokołach z tego samego materiału oraz stele poziome – kamienne płyty leżące na bazie fundamentowej wtopionej w grunt porośnięty krótko strzyżoną trawą. Szczególne walory artystyczne reprezentują stele pionowe z białego marmuru ozdobione płaskorzeźbami i wypukłymi reliefami o motywach patriotyczno-religijnych (pomniki: Jerzego Adamkiewicza oraz rodzin Brzezińskich, Gruszków i Borkowskich). Nieprzeciętnym artyzmem wyróżnia się także płaskorzeźba „Piety” w brązie pozłacanym, w kształcie medalionu, sprowadzona z Włoch w 1963 r., upiększająca granitową stelę mecenasa Mariana Lewandowskiego.

Dla podkreślenia podgórskiego charakteru cmentarza, miejscowy głaz narzutowy posłużył jako „kamień grobowy” rodzinie Siemieńskich z Chorostkowa. Ta kompozycja nagrobna, wzbogacona żelaznym krzyżem zwieńczonym symbolem herbu rodowego, wyróżnia się wyjątkową oryginalnością na tle dość stereotypowych, choć wykonanych solidnie pod względem rzemiosła kamieniarskiego, monumentów nagrobnych. Typ kamienia grobowego prezentują również ustawione pionowo grube płyty granitowe o nieregularnych, „naturalnych” krawędziach (pomniki Heleny Schreiber i Antoniny i Tadeusza Sołowij).

Niewielką grupę pomników stanowią krzyże wolno stojące, przeważnie marmurowe lub granitowe, na bazie zaopatrzonej w skromną, zwięzłą inskrypcję nagrobną (pomniki Krystyny Szczuki i Czesława Kaliny). Wysoki kunszt rzeźbiarski oraz niezwykłe cechy rzemiosła artystycznego reprezentują dwa nagrobki: pułkownika Stanisława Kary i ministra RP Wacława Babińskiego. Stanowią one cenne i jedyne w „kwaterze polskiej” przykłady rzeźby figuralnej wykonanej w białym marmurze. Pierwszy pomnik przedstawia pełną postać pułkownika Stanisława Kary na podwójnym, marmurowym postumencie ozdobionym symbolami narodowymi Polski niepodległej (orzeł w koronie i krzyż łaciński) oraz dwiema urnami po obu stronach figury. Wyjątkowy artyzm rzeźbiarski oraz dbałość i pietyzm o detale uwidaczniają się w świetnie oddanych rysach twarzy polskiego legionisty i szczegółach przedwojennego munduru wojskowego. Oryginalnością i bogactwem form plastycznych wyróżnia się również pomnik rodziny Wacława Babińskiego. Marmurowa figura Chrystusa dźwigającego krzyż umieszczona jest na wysokim postumencie opatrzonym pięknie wyrzeźbionym, polskim orłem w koronie.

Symbolika religijna i świecka oraz napisy i autorzy pomników

Symbolika zawarta w polskich pomnikach nagrobnych powtarza ogólnie stosowane w tej dziedzinie chrześcijańskie znaki i formy. Oprócz powszechnie występującego znaku krzyża (łacińskiego, greckiego, jerozolimskiego) od wielkich, wolno stojących, granitowych, marmurowych i żelaznych krzyży do małych znaków wyrytych na kamiennej płycie, pojawiają się często dodatkowe symbole: kwiaty na krzyżu – lepsze życie pośmiertne (nagrobki np.: Henryka Góreckiego, Mieczysława Nawojskiego); anioł z kwiatami – Anioł Nieśmiertelności (pomnik Brzezińskich); urna – prochy zmarłego (pomnik Stanisława Kary). Nierzadko spotkać można sceny biblijne, jak: Pan Jezus modlący się w ogrójcu (na pomnikach Gruszków i Borkowskich), Święta Rodzina (nagrobek Klinków). Wizerunki Matki Boskiej Częstochowskiej (pomniki Ireny Jarema i Wincentego Adamkiewicza) oraz N. M. Panny (stela rodziny Skowrońskich) świadczące o wielkim nabożeństwie zmarłych do Matki Boskiej.

Występujące symbole świeckie informują najczęściej o życiu zmarłych, ich przynależności narodowej, pozycji społecznej oraz zawodzie. Często spotykany na nagrobkach orzeł z koroną, poza metaforą opiekuńczej mocy Pana, symbolizuje Wolną Polskę oraz podkreśla wysoką funkcję państwową sprawowaną przez zmarłego (pomniki konsulów RP: Jerzego Adamkiewicza, Sylwestra Gruszki, Stanisława Kary i ministra RP Wacława Babińskiego). Lira na nagrobku Borkowskich symbolizuje muzykę i wskazuje na artystyczny zawód zmarłego. Kałamarz z gęsim piórem i kartki na pomniku Anastazego i Anny Gilczewskich, oraz gruba płyta granitowa w kształcie książki na grobie Zbigniewa Waruszyńskiego informuą o ich dziennikarskiej profesji.

Większość napisów nagrobnych w treści swej ogranicza się do podania daty i miejsca urodzin i śmierci zmarłej osoby. Bardziej opisowy charakter oraz wyznające niezłomną wiarę chrześcijańską ma epitafium umieszczone na nagrobku Jerzego Adamkiewicza, autorstwa jego syna Wincentego: W Bogu świat, w Bogu kraj, w Bogu rodzina, w Bogu człowiek, w Bogu prawda jedyna. Zwięzłością zaś uderza napis na grobie rodziny Romerów: Spoczną i wstaną. Cytaty polskich poetów Jana Kochanowskiego oraz Juliusza Słowackiego zawierają epitafia na nagrobkach Wacława Babińskiego i Zbigniewa Waruszyńskiego. Treść niektórych epitafiów odzwierciedla patriotyzm, nostalgię, a także poczucie wyobcowania. Inskrypcja na grobie generała Antoniego Szyllinga zawiera krótkie stwierdzenie: Duszę oddał Bogu – Ojczyźnie serce; przy kontradmirale Stefanie Frankowskim czytamy: Oddał życie Ojczyźnie, spoczywa w Polsce; podobne wyznanie zawiera stela Mieczysława Nawojskiego: Wierny Bogu i Ojczyźnie. Szczególnie wzruszającą treścią odznacza się epitafium na grobie Karoliny Stockerowej, które rozpoczyna się słowami: Tu śpi dzieci swoich mamusia najukochańsza... Inskrypcje przemawiające do uczuć widnieją na nagrobkach rodziny Lorens: Na zawsze w naszych sercach, czy też rodziny Zadarnowskich: Miłość sięga po grób; na grobie Wiesława Skowrońskiego czytamy proste życzenie: Niech mu ziemia kanadyjska lekką będzie, zaś na marmurowym krzyżu Krystyny Szczuki: Z dala od kraju, któremu tu gorąco służyła. Wiele napisów uzupełnionych jest cytatami w języku łacińskim oraz wezwaniami do Matki Bożej, z których najbardziej wyróżnia się napis na grobie Szyllingów i Frankowskich: Królowo Korony Polskiej, módl się za nami. Nierzadko epitafia rozbudowane są informacjami dotyczącymi powiązań rodzinnych, zawodu, stopnia wojskowego, przebytych obozów koncentracyjnych oraz odznaczeń i orderów. Wszystkie inskrypcje, poza nagrobkami Georga Newlina – po angielsku oraz Barbary Marszałek – po francusku, wykonane są w języku polskim i tworzą kompozycje liternicze uzupełnione najczęściej symbolami krzyża łacińskiego. Symbol herbu rodowego występuje na nagrobkach rodzin Zamoyskich, Brzeskich i Bozic, a symbol Powstania Warszawskiego uzupełniony myślą: Gdy usta zamilkną, kamienie niech mówią ozdabia stelę nagrobną Magdaleny Kiełczewskiej. Zdjęcia zmarłych, poza pomnikami Alfonsa Lorensa, Jana Modzelewskiego i Marka Mandziucha, nie pojawiają się na polskich nagrobkach.